Jedliście kiedyś zielone ciasto? I nie mam tu na myśli znalezionego po dwóch tygodniach w lodówce. Sernik z zieloną herbatą i cytryną oczaruje każdego. Jeśli ktoś się boi, to mogę powiedzieć, że trudność oceniam na 7 w skali do 10 🙂
Składniki:
- 200 g herbatników pełnoziarnistych,
- 50 g masła,
- 600 g sera białego trzykrotnie mielonego,
- 400 + 100 g mascarpone,
- 300 + 100 ml śmietany kremówki,
- 6 jajek,
- 1 szklanka + 1 łyżka cukru,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżka mąki pszennej,
- sok z 1 cytryny,
- skórka otarta z 1 cytryny,
- 3 łyżeczki herbaty matcha.
Przygotowanie:
- Do malaksera wrzucam ciastka i roztopione masło. Blenduję aż składniki będą miały konsystencję mokrego piasku.
- Tortownicę o średnicy 28 cm wykładam papierem do pieczenia i na jej spód wysypuję ciastka.
- Rozkładam równomiernie na całej powierzchni i delikatnie dociskam. Piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 °C przez 15 minut.
- W tym czasie w misie miksera umieszczam wszystkie składniki, oprócz herbaty matcha i śmietany. Miksuję tylko do połączenia.
- Herbatę rozpuszczam w śmietanie (łatwe to nie jest, gdyż robią się grudki) i dolewam do masy serowej. Mieszam wszystko raz jeszcze, aż całość uzyska jednolity kolor. Nie wolno miksować zbyt długo, gdyż napowietrzony w ten sposób sernik urośnie, a potem środek opadnie (teraz już wiecie dlaczego domowe serniki maja kształt krateru wygasłego wulkanu).
- Formę z upieczonym spodem owijam folią aluminiową (to taki patent aby zastąpić pieczenie w kąpieli wodnej).
- Wylewam masę serową. Piekarnik ustawiam na 160 °C i piekę przez godzinę.
- Po tym czasie odstawiam sernik aby wystygł.
- Ubijam pozostałe 100 ml śmietany razem ze 100 g mascarpone i łyżką cukru na puszysty krem. Smaruję wierzch (zimnego!) sernika kremem i ozdabiam (ja zrobiłem wzór niebieskim pisakiem żelowym).
- Gotowy sernik najlepiej przez noc chłodzić w lodówce.