Propozycja dla diabetyków i gardzących słodzikami. Nie jest słodka, nie ma co oszukiwać. Korzystamy z naturalnego cukru obecnego w składnikach oraz wanilii, która w pewien sposób oszukuje mózg i daje uczucie słodyczy.
Składniki:
- 100 g mąki pszennej,
- 100 g mąki krupczatki,
- 100 g masła,
- 1 jajko,
- 4 łyżki wody,
- 200 g mascarpone,
- 200 g śmietany kremówki,
- 1/2 laski wanilii,
- 400 g truskawek,
- 1/2 szklanki wrzątku,
- 1 łyżeczka żelatyny.
Przygotowanie:
- Mąkę, jajka, zimne mało wrzucam do robota i zaczynam miksować na wolnych obrotach. Gdy ciasto będzie sypkie powoli dolewam po łyżce lodowatej wody do momentu kiedy się sklei i stworzy jednolitą masę.
- Wyjmuję z misy, owijam w folię spożywczą i wkładam na 3o minut do zamrażalnika.
- Formę do tarty smaruję masłem. Rozgrzewam piekarnik do 180ºC.
- Zmrożone ciasto wałkuję podsypując mąką na grubość 3 mm. Rozwałkowane ciasto przekładam do formy nawijając je na wałek.
- Nadmiar ciasta z boków odkrawam. Można go wykorzystać do kruchych ciasteczek.
- Ciasto nakłuwam widelcem, na wierzch kładę papier do pieczenia i wysypuję ziarna fasoli celem obciążenia.
- Wkładam do rozgrzanego piekarnika i piekę przez 15 minut. Po tym czasie usuwam ziarna i papier i dopiekam jeszcze przez 5 minut.
- Ubijam śmietanę kremówkę, gdy będzie sztywna łączę ją z mascarpone i ziarenkami wanilii z połowy laski.
- Krem przekładam na wystudzone ciasto.
- Truskawki kroję w plasterki o grubości około 5 mm i układam na tarcie, aby stworzyć z nich kwiatowy wzór. Zaczynam od zewnętrznej strony i kieruję się do środka.
- W połowie szklanki wrzątku rozpuszczam żelatynę. Gdy zacznie tężeć smaruję truskawki przy pomocy pędzelka. Nada im błyszczącą warstwę oraz uchroni je przed wyschnięciem.
- Po schłodzeniu przez około pół godziny tarta jest gotowa do podania.